Napisalabym wiecej, bo dzis cos mam wene, ale moi kochani czytelnicy, niedoczekanie Wasze! Ide spac, bo jutro rano jedziemy do Brasova spotkac sie z Marysia, ktora juz tam na mnie oczekuje, razem z Fela, Marcinem i reszta. Pozyczylismy samochod i skoro swit, czyli o 9 wyruszamy na wielkie spotkanie. paaaa
Takie dziwnie uczucie, wiedzieć, ze Marysia jest w Rumunii i to tak blisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz