niedziela, 19 lutego 2012

Nie ma nie ma wody w naszej łazience:/

Wczoraj byliśmy u Kasi i Thierrego. Były jeszcze druga Kasia z chłopakiem Paulem i Asia z chłopakiem Sorinem. Po pysznym jedzeniu meksykańskim chłopaki grali se na wii a my sobie plotkowałyśmy. Ale i tak gwiazdą wieczory był bezspornie Franek, który na chłopaków szczekał a u nas sobie piuniał na kolanach.
Dziewczyny mają jeszcze inne sierściuchy: psy, szczury, koty i chomiki a i ja wreszcie mogłam się pochwalić naszym słodziakiem Fredziem.

Dziś za oknem słońce, więc pewnie na ulicach roztopy. Po śniadaniu idziemy na spacer, potem gulasz z pieczarkami, papryka i kaszą. Na koniec dnia wyprawa do Lucka (w celach higienicznych), od wczoraj nie mamy wody w łazience, na szczęście jest w kuchni, więc jakoś dajemy radę, ale dwa dni to przegięcie i z kubłem wody nie chce się nam biegać. Musimy iść do sąsiada zapytać czy też ma ten problem, czy to tylko u nas. Aoleu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...