Dziewczyny mają jeszcze inne sierściuchy: psy, szczury, koty i chomiki a i ja wreszcie mogłam się pochwalić naszym słodziakiem Fredziem.
Dziś za oknem słońce, więc pewnie na ulicach roztopy. Po śniadaniu idziemy na spacer, potem gulasz z pieczarkami, papryka i kaszą. Na koniec dnia wyprawa do Lucka (w celach higienicznych), od wczoraj nie mamy wody w łazience, na szczęście jest w kuchni, więc jakoś dajemy radę, ale dwa dni to przegięcie i z kubłem wody nie chce się nam biegać. Musimy iść do sąsiada zapytać czy też ma ten problem, czy to tylko u nas. Aoleu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz