Z racji tego, że nic ciekawego nie dzieje się na moim blogu poszłam dziś na koncert, żeby mieć o czym pisać hehe. Poświęciłam się dla Was. Europejska Orkiestra Symfoniczna grała przeboje z Hollywood. Było bardzo ładnie choć momentami przysypiałam (ale kontrolowanie i tylko w ok. 15 minucie muzyki z Władcy Pierścieni i przy Bezsenności w Seattle). Oprócz tego cały czas byłam zachwycona, szczególnie muzyką z Gwiezdnych Wojen i Piratów z Karaibów (chociaż filmu nie widziałam).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz