Idziemy na haluszki do takiej Słowaczki, kolezanki Tycka z pracy... tzn jedziemy autem. Tycek ma plan pic piwo do tych haluszków, wiec zgadnijcie kto wraca autem do domu. JAAA, czeka mnie pierwsza jazda po Bukareszcie. Fuj, nie dosc, ze nie pamietam gdzie jest sprzeglo a gdzie hamulec to jeszcze musze jechac po ciemku. No ale czego sie nie robi dla haluszkow. Trzymcie kciuki. Ahoj!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz