A wczoraj poszliśmy na Control Day Out - czyli koncert organizowany przez mój ukochany control. Grali o.children, the shoes i wild beasts, ale dla mnie liczył się tylko Woodkid. I naprawdę był czadowy! Miał 3 bębniarzy i 2 trąbkarzy i saksofonistę i miał swój cudowny głos. Jak zagrali piosenkę tą to wpadłam w szał i zaczełam krzyczeć, tak mi się podobało!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz