czwartek, 21 czerwca 2012

Ku przestrodze...

Piszę tego posta, żeby na przyszłość wybić sobie z głowy pomysł, żeby pomysł wynajęcia mieszkanie w podobnej szerokości geograficznej albo bez klimy albo z zepsutą klimą...
Od 3 dni upały są nie do zniesienia, jedyną ulgę daje wejście do biura, gdzie klimatyzacja ustawiona na 14 stopni pozwala odpocząć umysłowi i organizmowi powrócić do normalnego funkcjonowania. Jednak jeśli jesteś poza obszarem klimatyzowanym czujesz się jak w saunie i chcesz wyjść, bo nie możesz oddychać i czujesz, ze zaraz zemdlejesz, ale wyjść nie możesz! Wieczory spędzamy leżąc, pijąc wodę z lodem i czekając aż przyjdzie sen, który przyniesie ulgę. Nie można korzystać z laptopa (przynajmniej z mojego, bo generuje za dużo ciepła), więc doceńcie ten gest, czyli pisanie posta z kompem na kolanach z których już leje się woda.

Wyobraźcie sobie, że jest tak gorąco, że Tycek zrezygnował z imprezy pożegnalnej na rzecz bryzy morskiej. Więc jutro po pracy jedziemy nad morze, gdzie możesz się zanurzyć w falach i na chwilę schłodzić organy.
Mam nadzieję, że tego nie pożałuję, ale nie mogę się doczekać przeprowadzki do Irlandii, gdzie w końcu będę mogla oddać się ulubionej czynności, czyli leżeniu z herbatą pod kocem i oglądaniu programów kulinarnych.



1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...