Dwa lata w Bukareszcie
sobota, 9 czerwca 2012
Weekend
Straszny upał, a tu klima nie działa.
Dziś zrobiłam takie pyszne ciasto drożdżowe z jabłkami i brzoskwiniami i się spaśliśmy i oglądamy mecz.
Wczoraj byli Lucek z Andreeą i kibicowaliśmy Polakom tak jak na obrazku:
1 komentarz:
Miłcia
10 czerwca 2012 12:41
hehehe ja też tak chociaż sama :)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hehehe ja też tak chociaż sama :)
OdpowiedzUsuń