poniedziałek, 4 czerwca 2012

Piknik w Mogosoaia

Miałam pisać codziennie, więc ten post jest za wczoraj. Byliśmy z Luckiem i Andreeą w Mogosoai na pikniku. Tam tak ładnie jest i cywilizacja. Przez ostatnie kilka weekendów szukaliśmy idealnego miejsca na piknik. Zjedźiliśmy las w Snagov i park narodowy Comana. Ale cały czas coś było nie tak, w Snagovie za słonecznie, albo coś śmierdziało, albo zła trawa id. W parku Comana, nie dość, że zapłacilismy 15 zł za wjazd, tak można wjechać autem:) ale auto to jeszcze nic - parku narodowym, w środku lasu Rumunii urządzili sobie jedno wielkie grilowisko - jedno auto na drugim, siedzą w tym dymie, słuchają manele na fula i jedzą. Czad!
Jednak w Mogosoaia było duużo lepiej. Bardzo ładnie, blisko, bo tylko kilka km od Bukaresztu i nie wolno grilować - pewnie dlatego takie pustki w porównaniu do innych miejsc.
No i zrobiliśmy sobie piknik z chlebem który piekłam, boczkiem i kiełbasą wiejską z polski i muffinami z ciasta marchewkowego. Andreea pomogła mi zrobić zadanie z rumuńskiego i robiła też konkurencje dla mojgo Nikona swoim Canonem :]








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...