Wróciłam do domu i znów jest 22. Ale dziś naprawdę idę spać o 23, bo wczoraj udało mi się zasnąc dopiero o 3 nad ranem, więc dziś muszę odespać. Po pierwsze miałam zakręcony dzień jak zwykle, ale wiedziałam, że muszę dziś kupić prezent dla koleżanki, która odchodzi na urlop macierzyński, bo jak mi jutro coś wyskoczy w pracy to mogę nie zdążyć, bo w piątek po pracy jadę i wracam w niedzielę i będzie za późno. Aga miała jechać z Nunu, ale pojadą jutro, więc poszłam do Ivy pracy i pojechałam z nią do Ikei i kupiłam to:
ale sprawdzałam na stronie polskiej, gdzie kosztuje 80 zł, więc akurat tyle ile wydarłam od ludzi z timu. a kurde tutaj kosztuje 140! więc brakuje mi trochę kasy, ale nie pójdę po wszystkich, żeby dali po 5 lei więcej, bo kupiłam za drogi prezent. Niech się mały Razvan cieszy:)
Kupiłam też wagę, żeby nabrać motywacji do dalszej diety, ale nie wiem jak to będzie, bo coś chyba nie za bardzo zrzuciłam z tego co waga pokazuje, no ale nic, poczekam jeszcze tydzień, Iva mówi, że są darmowe rowery w parku Herestrau a Aga przywiozła rolki, więc już niedługo nie tylko dieta ale i ruch :)
Po drugie, Iva stwierdziła, że jestem szalona, że po 2 tygodniowej kuracji i na antybiotykach wybieram się w góry na wycieczkę rowerową, w dodatku w weekend na lać. I zdobyłam się na asertywność i zadzwoniłam do menażerki i powiedziałam, żeby odwołali rezerwację dla mnie, nie chce ryzykować, bo w sumie ucho dalej zatkane. A może jak przyjedzie korason następnym razem to się na taką wyprawę razem ze wspinaczką wybierzemy.
Więc nie jadę, ale wciąż też nie piję, bo antyb. i dieta, więc muszę coś na weekend zaplanować. Może do kina pójdę, bo dawno nie byłam.
A chciałam napisać posta, że się nowe pokolenie Klubu Dam (dawnego Klubu Źle Prowadzących Się Dziewic)rodzi się w Saczu (tzn. część w Sączu, część w Dublinie, ale sądeckie silne korzenie :)
Poznajcie moją nową chrześnicę Lalutkę, już za dwa tygodnie zobaczę to maleństwo:
a tu Felusiątko, co się urodziło w tym tygodniu i jest takie majutkie, nie wiem czemu zdjęcie się bokiem ładuje, i nie wiem jak to zmienić w tym głupim html:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz