środa, 22 września 2010

Szoping, kabanos i gorączka zachodniego nilu

Po prezentacji, która poszła mi bardzo dobrze - wywiązała się olbrzymia dyskusja i wszyscy potem mi gratulowali osiągnieć i mojejmu timowi, więc taki wspaniały sukces trzeba było uczcić - zmyłam się z pracy o 5 :)i pojechaliśmy do centrum handlowego cotroceni na szoping. Prawie sobie kupiłam pantofle, które marzą mi się od kilku miesięcy, bo nie mam żadnych i muszę chodzić na boso i myć stopy kilka razy dziennie, bo nie wiem skąd, ale robią się czarne po przejsciu kilku metrów w mieszkaniu - pewnie od remontu elewacji - panowie oczywiście jak zwykle dziś zaczęli skrobanie i wygładzanie tynku od naszegi pietra i naszych okien. Nie od tego że nie sprzątam jakby ktoś miał wątpliwości w sobotę wypucowałam wszystkie podłogi na kolanach!
Ale wracając do szopingu, znalazłam takie piękne buty, idealne! i już miałam za nie zapłacić, ale okazało się, że akurat ten kolor jest dwa razy droższy od innych! czerne, szare i dwa rodzaje brązowych były tańsze niż moje niebieskie i to dwa razy!!!i nie kupiłam w końcu

hahaha właśnie chciałam sprawdzić czy żądam się piszę ż czy rz i pierwszy link jaki wyskakuje w googlach to: Żądam odszkodowania za plemniki w basenie, drugie też niczego sobie: "Jestem podobny do prezydenta i żądam ochrony!" a jak się wpisze rządam to wyskakuje: Rządam wolności słowa !!!

:P

Nie kupiłam butów, ale kupiłam sobie kabanosa i składniki na rumuńską sałatkę grecką, bo miała przyjść do nas Aga, bo okazało się, że zalała sąsiadkę, która zakazała jej korzystania z łazienki pod każdym względem (Aga nie daj się!)ale w końcu musiała zostać, bo właścicielowi musi oddać rano klucze, dziwne, że nie ma własnych...zapomniałam zapytać.

Kończąc już napiszę o mojej kolejnej obsesji - komary, które roznoszą gorączkę zachodniego nilu - ostatnio spędzają mi sen z powiek, nie dość, że co noc jakiś mąci mój sen, to jeszcze dostaliśmy mejla od pana z BHP z ostrzeżeniem, że gorączka dotarła do Rumunii i że komary niosą śmierć i że w ramach zabobiegania należy się nie dać ugryźć!!!ciekawe jak to zrobić! ja przed pójściem spać urządzam polowanie i krwawą jatkę, w zależności czy mam szkła ubrane czy nie czasem udaje się nawet dwa gady na raz upolować. http://www.wprost.pl/ar/?O=63134

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rumunia-demonstracja-przeciwko-cieciom-plac,1,3699731,wiadomosc.html

3 komentarze:

  1. Nie dałam się :) ale prysznic już u was rano brałam, zdążyłaś do pracy wyjść :)
    A właściciel oryginalnie miał 3 pary kluczy, my mamy 2, a 3 ma jakaś babka co to im sprzątała jak jeszcze mieszkali i nie odebrali od niej jeszcze (sobie uświadomiłam, że obca baba ma klucze do mieszkania i wpadnę w jakąś obsesję na temat bezpieczeństwa chyba)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilona, nie wiem czy to przez moją deprywację sensoryczną, ale Twoje opisy z życia codziennego coraz bardziej mnie śmieszą, a styl przedni niemal jak Mendozy(yummy mummy szpanuje bo przeczytała książek wiele ostatnio podczas karmienia)
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Marysia, wiem, ze to zdanie Cie najbardziej ujelo: "Nie kupiłam butów, ale kupiłam sobie kabanosa". Ale to jeszcze nic, poczekaj az napisze posta z Oktoberfest, czuje, ze dopiero rozwijam skrzydla:]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...