Dwa lata w Bukareszcie
piątek, 25 marca 2011
TU jedziemy jutro
Zjadłam, ale kuriera dalej nie ma, a ja nie mam numeru. Ale jedzenie było pyszne, jak sie Tycek nie pospieszy z siłki, to może się pożegnać ze swoją porcją :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz