Miałam prasować w sumie, ale chyba dostałam weny, więc szybko coś napiszę, bo ostatnio nie często ją mam. W sumie to już nie pamiętam, co w styczniu się działo ciekawego, moje życie towarzyskie zamarło, pracowałam dużo za dużo, byłam tylko na jednej imprezie, ale za to, jakiej. Tak pobalowaliśmy na uczczeniu mojego i Ivy roku w Bukareszcie, że aż mi pękła żyła w oku hahah, żartuję, żyła pękła z braku vit. C :]
Oprócz tego mam nowe hobby hula hop, po pierwszym kręceniu nie mogłam leżeć i oddychać, a po niedzielnym mam nawet siniaka na biodrze, ale podobno tak ma być, muszę zamortyzować tą inwestycję, bo zapłaciłam 99 lei za to. Ale da się na kawałki je rozmontować, więc mogę je zabrać ze sobą wszędzie, na przykład za 1, 5 tygodnia do Nowego Sącza.
W czwartek dopadł mnie jakiś świński wirus, także w piątek pracowałam w domu a potem musiałam się zacząć kurować. Najgorsze było to, ze nie mogłam spać, aż tak, ze Tycek musiał mi kupić jakieś magiczne tabletki nasenne (tzn. żadna magia, melisa i głóg, ale zadziałały, a może to działanie filmu Jak zostać królem? Powiem tylko, ze rzadko zdarza mi się usnąć na filmie z ukochanym Colinem Firthem. :P
W niedziele poczułam olbrzymią potrzebę tlenu i poszliśmy na spacer, słoneczko ślicznie świeciło, ale było tak zimno, że odmrażało twarz i chyba wymroziło ze mnie choróbsko. W drodze powrotnej kupiłam sobie getry do ćwiczeń hula hop, które już mi się zdążyły popruć w kroku i na udzie, nie, że za małe, po prostu kiepska jakość... Potem zrobiłam lasagne ze szpinakiem i obejrzałam Eat, pray, love i zasnęłam. Ach! Zapomniałam o najważniejszym, zasnęłam ładnie, bo przecież Misiak mi przez skypa opowiedziała bajkę o Magicznym Ziarnku Fasoli.
Dziś zrobiłam krwawą zupę z dinozaurami (pomidorowo-czosnkowo-paprykowo-czili z makaronem z dinozaurami taka pyyyyyyyycha) no i idę prasować, bo juz 21.21 a muszę jeszcze chirurgów jeden epizodzik zaliczyć.
No nareszcie :)) wolę jak mniej oglądasz a więcej piszesz. buziaki
OdpowiedzUsuńps. to poszalejemy na hula hop niedługo :))
Ilonko, ja idac za Twoim przykladem, tez zaczelam hula hop uprawiac na tym wii. Mimo ze hula hop jest wirtualne, i siniaków nie mam, to zakwasy takie jakby mi ktos nery obił.Łączę się z Tobą w bólu.
OdpowiedzUsuń